Cezary Walenciuk

Programista, Blogger
Social Media:
Kim jest Cezary Walenciuk?

Kim jesteś i co warto o Tobie wiedzieć?

Od kiedy dostałem pierwszy komputer Amigę 500 to chciałem zostać programistą, ale będę szczery nigdy nie byłem wybitny, czy w jakikolwiek sposób wyjątkowy. Wręcz przeciwnie zdawało się, że jestem przykładem ofiary losu, która jest zamknięta w sobie i raczej niczego nie osiągnie. Bałem się nawet kupić bułki w sklepie. Nawet moja rodzina tak myślała i zdziwiła się, że znalazłem swoją pierwszą pracę.

Oczywiście nie było łatwo. 3 i pół roku studiów i miałem wrażenie, że tylko dotknąłem podstawy 1 języka programowania.

To, co sprawiło, że w końcu zostałem programistą, to czysta determinacja. Pomimo listy kompleksów, które nazbierałem przez lata, miałem moment, w którym coś we mnie pękło. Miałem dosyć wymówek i słuchania tego, co mogę, a czego nie mogę zrobić. Stworzyłem bloga o programowaniu, mimo iż nie umiem pisać, bo jestem dyslektykiem. Codziennie stawiałem sobie cel, aby nauczyć się czegoś nowego. Początkowo myślałem, że ta nauka potrwa 2 lata, ale po 3 miesiąca nadeszła okazja i znalazłem swoją pierwszą pracę.

Potem zacząłem realizować swoje drugie marzenie, które powstało z chęci poradzenia sobie ze swoją największą wadą, czyli brakiem umiejętności miękkich oraz brakiem odwagi w trakcie rozmowy z innymi osobami. Moim drugim marzeniem było zostanie mówcą. Chciałem wystąpić na scenie i przełamać swoje bariery, stworzyć dla siebie drugą osobę, która pomogłaby mi pokonać swoją słabość.

Wygrałem nawet parę konkursów przemawiania i założyłem swój klub mówców Ninja Speakers. Co to była za przygoda. 

Często zapominam, z jakiego punktu wystartowałem i ilu wyzwaniom sprostałem. Na szczęście mam do dziś przyjaciół, którzy pamiętają mnie sprzed lat i wspierają w tym procesie.

Twoja praca

Jak wygląda Twoja praca?

Niestety nie mogę zdradzić co dokładnie robię, bo to podlega karze finansowej. Pracuje zdalnie z własnego biura. Gdyby nie kredyt powiedziałbym, że takie rozwiązanie jest bez wad. Całkiem niedawno zostałem ojcem więc pracowałem też obok kilku tygodniowego bobasa. Dom rodziny gdzie jest żona i moje biuro są w zasięgu 1 kilometra więc nie tracę czasu na wszelkie dojazdy.

Praca zdalna jest fantastyczna, gdy jesteśmy świadomi, że i tak nikt nie pracuje 8 godzin dziennie nad danym projektem więc nagle można zrobić dużo spraw osobistych niż siedzieć w biurze i gapić się w YouTube i robić widmo pracę.

Moim największym wyzwaniem w mojej karierze zawodowej o dziwo nie była jakaś cudowna aplikacja od zera. Wiem jestem znany z tego, że śledzie nowinki technologiczne, ale w praktyce moja praca dawniej była walką z systemami legacy bez dokumentacji bądź człowieka, który tę aplikację legacy zna. Słyszałem, jak oddycha to blaszane, bezduszne korporacyjne serce diabła aplikacji Legacy. Widziałem całe lodowate piekło stworzone przez nie.

Te doświadczenie obdarowało mnie taką wewnętrzną skalą, która określa, na jakim poziomie dana aplikacja jest fortecą żalu i smutków płynących. Ktoś twierdzi, że ten właśnie system to największe badziewie, a ja na to, że ta aplikacja w sumie przyjemnie wygląda i widzę w niej sens i czyjś schemat myślenia.

Ale są też trudne sprawy. Pamiętam jak 2 lata mojej pracy polegało na szukaniu dziwnych błędów, a ponieważ logi niewiele mówiły, to bawiłem się jak Dr House w zgadywanie co może być przyczyną danego błędnego zachowania. Kto powiedział, że programowanie to pisanie swojego kodu? W rzeczywistości najwięcej czasu poświęca się na czytanie cudzego kodu. 

Naprawdę mam wrażenie, że w swojej karierze przerobiłem mnóstwo czarnych scenariuszy, które pokazują, że pasja programowania to za mało. Lubisz się uczyć nowych rzeczy i pisać kod – sorry, ale w tym projekcie to chodzi o to, aby 3 inne firmy dogadały się, jak ten projekt ma wyglądać i co robić. Jeśli po 5 miesiącach nie strzelisz sobie w głowę to gratulacje. W końcu „chciałeś programować, a nie rozmawiać z ludźmi” jak to mówi pewien dowcip.

Po takich doświadczeniach można chodzi jak żywy trup i kwestionować, po co to wszystko było, a pieniądze nie zapełnią każdej pustki. Potem jeszcze wchodzisz na social mediach i widzisz ludzi lepszych od siebie.

Warto mieć do tego dystans. Kod to nie ty. Twoja praca to nie ty. Jak coś idzie nie tak, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że powstało 1000 innych czynników, na które nie miałeś wpływu i nie ma co się obwiniać za dane potknięcie. 

Projekt się przesuwa. Projekt zmienia swoją definicję co tydzień. Czy to twoja wina, że tak jest?

O ile kreuje siebie na specjalistę programowania, to wiem ile rzeczy nie wiem. Wiem ile razy byłem wypalony. Ta ciemność jest zawsze ze mną. 

To na tyle z żalami. Pracę zawsze można zmienić. Dla zabawy zawsze można napisać program dla siebie, aby przypomnieć sobie, dlaczego w ogóle się programuje. Trzeba to pielęgnować jak kwiat i wszystko będzie dobrze

Myślę, że im bardziej dorastamy, dojrzewamy, tym bardziej staramy się zagłuszyć nasz wewnętrzny głos, który mówi, że tak nie powinno być, że zasługujemy na więcej. Ten głos jest potrzebny, bo potrafi motywować do zmian.

W moim przypadku to odczułem. Czułem, że nie umiem podejmować prostych, jak i poważnych decyzji. Potrzebowałem innych osób, które mógłby mi powiedzieć, co ma robić.

Tymczasem w swoim sercu wiedziałem dokładnie czego chce i co dokładnie mam robić.

Może to być bezpośrednie, pełne gniewu, ale co tam, jeśli czujesz jakąś niesprawiedliwość, to zrób coś z tym. Właśnie przez takie rzeczy można stracić frajdę z programowania. Bo o ile można robić rzeczy wbrew sobie, to wszystko ma swoje granice. 

Każdy ma jakieś cele, pasje, marzenie, w które chce wierzyć. Wiadomo czasem po zderzeniu z szarą rzeczywistością zagłuszamy to i zapominamy o tym, co nas kierowało w pierwszej kolejności.

Tego trzeba uniknąć, bo jak nadejdzie gorszy moment, to możesz się nie podnieść. Na tym świecie jedyna osoba, która Ciebie uratuje – to ty sam. To twoja historia więc zostań swoim pisarzem. Bądź egoistą. Walcz o swoje i miej z tego radość. Czarne chmury gdzieś zawszę są, ale ty bądź tam, gdzie świeci słońce.

Twoje kompetencje

Jakie umiejętności lub cechy są kluczowe w Twojej pracy?

W mojej karierze zawodowej największą umiejętnością okazała się determinacja. Bycie najlepszym i utalentowanym na dłuższą metę nie gwarantuje sukcesu. 

Programowanie to też nie zawód, w którym można się czegoś nauczyć raz i mieć to odhaczone.

Łatwo się zagapić i mieć kiepskie CV. Nazwałbym to meta-grą. Praca pracą, a co z rozmowami o nową pracę. Umiejętności miękkie, prezentowanie swojego doświadczenia. Rozumienie zasad tej gry rekrutującej, które nie zawsze są sprawiedliwe i prawidłowe. 

Trzeba o to dbać, a potem możemy się nie przejmować, jeśli w danej firmie współpraca nie wyjdzie. Tutaj chciałbym zaznaczyć, że osoby rekrutujące też mogą kłamać i koloryzować fakty. Masz prawo do zmiany pracy, jeśli okazało się to czymś innym niż uzgodniliśmy i sobie wyobrażaliśmy.

Porady

Jakie rady dałbyś komuś, kto jest na początku drogi w Twojej dziedzinie?

W moim przypadku sama nauka odniosła niesamowite efekty. Pomysł, aby blog był dokumentacją tego, czego się nauczyłem jeszcze tego samego dnia był trafiony. Tylko to było 12 lat temu.

Teraz korzystając z internetu, dużo łatwiej moim zdaniem jest ustalić swoją drogę do pierwszej pracy. Mamy też sztuczną inteligencję, która co prawda sie myli, ale potrafi szybko wygenerować kod do sprawdzenia różnych scenariuszy. 

Zacząłbym teraz od dużego obrazu swojego celu. Od zrozumienia definicji i pojęć tego, w czym chce się poruszać. Może to być na przykład chmura Azure.

Jeśli nie znam podstaw i kontekstu to nawet nie będę wiedział, jak wyszukać rozwiązania swoich problemów. Na przykładzie chmury Azure warto zacząć od najprostszego egzaminu AZ-900, który właśnie uczy kontekstu i definicji.

Potem był ćwiczył i ćwiczył, ponieważ samo czytanie czy oglądanie tutoriali niczego nie uczy. To aktywne tworzenie uczy najwięcej. Dlatego nawet najprostsza aplikacja pisana przez Ciebie nie jest głupia, jeśli czegoś ciebie uczy.

Dołącz do nas

Zacznij rozwijać się z nami i zyskaj przewagę na rynku pracy – za darmo!

Poznaj innych mentorów

Przedsiębiorca, Developer
Product ownerka, Analityczka biznesowa
Techniczny team leader
Analityk biznesowy

Chcesz zostać mentorem?

Pomóż innym postawić pierwsze kroki na drodze kariery