Jestem projektantką wzorów tkanin dekoracyjnych i tapet. Współpracuję z producentami i dystrybutorami tworząc dedykowane dla nich kolekcje i wzory. Uważam, że to arcyciekawa praca, która wbrew pozorom nie polega tylko na malowaniu kwiatków lub sarenek. Pomagam między innymi znaleźć to coś, co wyróżni wzorniczo firmę na tle konkurencji, a jednocześnie pozwoli dopasować się do trendów i do wymagań grup docelowych.
Swoją przygodę projektową rozpoczęłam jeszcze w czasie studiów graficznych, co zaowocowało potem propozycją pełnego etatu. Miałam to szczęście, że zobaczyłam od środka jak wygląda cały proces wdrażania wzoru od momentu kontaktu z projektantem, przez produkcję wzoru, po finalne przygotowanie tkanin do sprzedaży.
Z wykształcenia nie jestem włókiennikiem, dlatego procesów technologicznych uczyłam się sama. Pracowałam na programach do wdrażania wzorów na dzianiny i tkaniny żakardowe, co pozwoliło mi jeszcze bardziej wgryźć się w temat. W podobny sposób, lecz już na swoim, przyswoiłam podstawy produkcji tapet winylowych.
Teraz od kilkunastu lat prowadzę pracownię, w której tworzone są niemal wyłącznie wzory na artykuły wyposażenia wnętrz. Takie wybranie węższej specjalizacji powoduje, że mogę skupić się bardziej na danej branży, obserwować i eksplorować ją głębiej. Szerokie podejście, obsługa większej ilości branż może służyć wyłącznie tym projektantom, którzy tworzą wzory licencyjne.
Ostatnimi czasy wyprowadzam na świat swoją własną markę tkanin dekoracyjnych i tapet, tworzonych w krótkich seriach – Hes Arte.
Pracuję razem z mężem w domu, we własnej pracowni. Jeśli nie projektuję to tworzę maleńkie obrazki wyskrobywane żyletką w tuszu, a które bywają początkiem wzorów.
Moja praca wymaga ode mnie dobrej organizacji. Oprócz rysowania wzorów na tablecie zajmuję się także naszym marketingiem i sprzedażą. Sprawy administracyjne, gospodarcze pozostawiam mężowi. Z tego powodu cały tydzień mam podzielony tematycznie. Poniedziałki, wtorki to sprzedaż i marketing nasz, ale także badanie rynków czy trendów klientów. Środa, czwartek to projektowanie, a piątki to sprawy, których nie zdążyłam dopiąć w tygodniu. Jeśli takich nie ma to pozostawiam je sobie na edukację.
Każde z nas ma wydzielone obszary, za które jesteśmy odpowiedzialni. Po mojej stronie leży praca koncepcyjna nad wzorem, wstępne pomysły, projekty. Mój mąż przygotowuje je technicznie. Podczas gdy ja zajmuję się kontaktami z klientem, pisaniem tekstów, opracowaniem grafik do social mediów, on pilnuje terminów płatności, spraw urzędowych, updetów oprogramowania i archiwizacją dokumentów wszelkich.
Archiwizujemy wszystkie nasze pomysły, wzory. Te ostatnie mają nadany swój numer. Dzięki temu jeśli nawet klient wróci po długim czasie do jakiegoś pomysłu jesteśmy w stanie rozpocząć natychmiast tam, gdzie skończyliśmy. Poza tym taka archiwizacja zabezpiecza nas w pewnym stopniu przed posądzeniem o plagiat.
Pracujemy w domu w wydzielonej pracowni. Na początku może wydawać się to trudne, ale wprowadzenie rygorów dyscypliny i pewnych zasad bardzo pomaga. Przychodzimy o jednej porze, staramy się nie rozmawiać w pracy o sprawach prywatnych ani po pracy o pracy. Mimo tego, że siedzimy niemal obok siebie to używamy komunikatora. Pomaga to w skupieniu, bo wiadomość można przeczytać w przerwie między jednym a drugim zadaniem. Do niedawna projekty i zlecenia zapisywaliśmy w Asanie, obecnie testowo przerzuciliśmy się na Googla.
Do wyboru możesz mieć trzy ścieżki rozwoju, jeśli wybierzesz pracę projektanta wzorów. Każdą z nich przeszłam osobiście, choć jako główną wybrałam jedną z nich.
Każda ze ścieżek ma swoje zalety i wady, dlatego ważne jest by dokonać wyboru bardzo uważnie i w zgodzie ze swoimi preferencjami i możliwościami.
Projektantowi wzorów wystarczy bardzo podstawowa wiedza na temat włókiennictwa, materiałoznawstwa, używanych przez klientów technologii. Mimo to znajomość bardziej szczegółowych zagadnień niesamowicie ułatwia pracę tobie, a klientowi współpracę z tobą. Możesz tworzyć znacznie odważniejsze koncepcje, biorąc pod uwagę możliwości produkcyjne klienta i grupę docelową. Chęć ciągłej nauki to mimo wszystko podstawa.
W przypadku dwóch ostatnich ścieżek to także chęć nauki zagadnień związanych z marketingiem i sprzedażą. Projektant musi kochać sprzedaż, nawet jeśli nie prowadzi jej osobiście. Rozmowy z klientem są nieuniknione. To samo tyczy się marketingu i obecności w polu widzenia klienta. Wszak wzory to przede wszystkim warstwa wizualna. Nie musisz wyskakiwać z każdej lodówki, wystarczy jeśli Twój klient będzie cię widział, tam gdzie sam bywa.
Jeśli chcesz działać projektując wzory na początek przyjrzyj się tym trzem ścieżkom. Jeśli najbardziej podobają Ci się dwie ostatnie to i tak zacznij od pierwszej przynajmniej na kilka, kilkanaście miesięcy. Pracując na pokładzie u kogoś poznasz mechanikę tej gry i znacznie łatwiej będzie Ci pracować na swoim.
Działaj z tym co masz, ale zdobywaj zasoby cały czas. Kolekcjonuj wiedzę, doświadczenie i kontakty, ale wykorzystuj je. Wiele rzeczy, szans zmarnowałam właśnie z tego powodu, że nie doceniłam ich potencjału. Niestety nie wszystko wraca. Przykładem może być zbieranie rekomendacji.
Miej uszy i oczy szeroko otwarte. Usta otwieraj tylko z zachwytu. Nie ważne czy pracujesz na etacie, czy na swoim rozmowy z handlowcami, marketingowcami, technologami dają mnóstwo wiedzy o tym czego rynek potrzebuje. W rezultacie tworzysz coraz lepsze wzory i coraz bardziej sprzedażowe. A faktycznie na końcu to właśnie sprzedaż się liczy.
Zapisuj wszystkie rozmowy z klientami i nie tylko z nimi. Nie musisz kupować drogiego CRMu, ale prowadź przynajmniej excela, kogo obsługujesz, kiedy i za ile zamówił.
Planuj i zarządzaj swoimi projektami. Inaczej pogubisz się w tym co dla kogo masz do zrobienia, a deadliny zaczną się niebezpiecznie pokrywać. Zarządzanie swoim czasem pracy jest bardzo istotne szczególnie w pracy na swoim.
Inwestuj w najlepsze narzędzia do pracy. Wybieraj rozważnie, czyli to co faktycznie jest ci potrzebne. Najlepsze nie oznacza najdroższe lub najbardziej prestiżowe. Nie potrzebujesz drogiego biura w centrum miasta i z chrobotkiem na ścianie. Znacznie lepiej zrobisz inwestując w sprzęt komputerowy. Pracujesz szybciej, wygodniej i jesteś w stanie dostarczyć wzory szybciej niż konkurencja, a to się u takiego klienta bardzo liczy. Jeśli kupujesz pędzel do akwareli z włosia klingońskiego świstaka, bo tylko taki daje ci efekt jaki chcesz uzyskać, to do oprogramowania podchodź tak samo.
Dbaj o siebie. Twoje plecy są równie ważne, jak twoje oczy i dłonie. Może teraz to brzmi jak kołczingowy bełokot, ale uwierz nikt nie chce rozmawiać z niewyspanym projektantem. Twoja kreatywność spada, tworzysz coraz mniej i w efekcie coraz mniej zarabiasz, mimo, że pracujesz non stop.
Zacznij rozwijać się z nami i zyskaj przewagę na rynku pracy – za darmo!
Pomóż innym postawić pierwsze kroki na drodze kariery