Obecnie pracuję jako kierownik działu Gamingu w Ringier Axel Springer, będąc jednocześnie twórcą serwisu HRlityczny, a więc agregatu ciekawych treści z obszaru HR. Samo to zestawienie może się już wydawać dość nietypowe bowiem co wspólnego ma Gaming i HR. Pozornie tych obszarów nic nie łączy, aczkolwiek dla mnie to jest właśnie istotne, gdyż pomaga mi to rozwijać się na różnych płaszczyznach.
Zasadniczo moja ścieżka zawodowa jest zróżnicowana bowiem najwięcej przepracowałem jako specjalista SEO (łącznie 9 lat). Zajmując się SEO już miałem okazję rozwijać różnorodny zestaw kompetencji, gdyż tak się składa, że moje zainteresowanie marketingiem internetowym szybko zaczęło wykraczać poza samo SEO, dotykając choćby obszaru social mediów.
Do tego z czasem doszło również większe zainteresowanie tematyką analityki, gdyż w naturalny sposób miałem okazję coraz więcej pracować z różnego rodzaju danymi. Swoistą wisienką na torcie było programowanie “po godzinach”, do którego zajawkę złapałem jeszcze w szkole średniej, gdyż tak się składa, że kończyłem technikum i klasę o profilu technik informatyk.
Można więc powiedzieć, że będąc specjalistą SEO rozwijałem się w dość wszechstronny sposób. Dlatego naturalnym dla mnie kolejnym krokiem w rozwoju było zostanie Product Managerem. Na tym stanowisku za sprawą koordynowania rozwoju konkretnych projektów miałem okazję wykorzystać rozwijane przez lata kompetencje w bardziej kompleksowy sposób.
W międzyczasie zacząłem jeszcze rozwijać sobie swoje projekty. Dzięki nim mogłem prowadzić testy związane z moją pracą w obszarze SEO, a także dodatkowo w praktycznej formie rozwijać swoje kompetencje analityczne i programistyczne. Niewątpliwą zaletą zajęcia się tymi dodatkowymi projektami rozwijanymi w wolnym czasie była także możliwość poznawania nowych branż, dzięki czemu trafiłem właśnie na HR a efektem tego było powstanie serwisu HRlityczny.
Jeśli chodzi o pracę etatową, polega ona w głównej mierze na zarządzaniu rozwojem serwisów Gamingowych. Warto tutaj dopowiedzieć, że myśląc o Gamingu w tym wypadku mowa akurat o grach przeglądarkowych. Dla wielu osób może być to w zasadzie martwy już obszar gier, ale moje dotychczasowe doświadczenia pokazują, że choć może nie jest to tak gigantyczny rynek, jak ten gier PC czy konsolowych to jednak nawet w obecnych czasach mówimy o naprawdę dużej grupie graczy, którzy w wolnych chwilach lubią zagrać w proste platformówki, bubble shootery czy choćby pasjansa.
Typowy dzień pracy w takim obszarze zaczyna się od porannej analizy danych z poprzedniego dnia i przyjrzenia się temu, jak radziły sobie poszczególne tytuły. Szczególnie fascynujące jest wyłapywanie wszelkich niespodzianek i anomalii w danych, a więc choćby gier, które nagle z jakiegoś powodu zaczęły się cieszyć popularnością, mimo że wcześniej nie wyróżniały się w szczególny sposób.
Po porannej eksploracji danych przychodzi pora na status zespołem, w ramach którego omawiamy plany na dany dzień i kluczowe tematy, które trzeba wspólnie przegadać, aby podjąć pewne decyzje. Po porannym statusie przychodzi pora na realizację bieżących zadań i to już tak naprawdę zależy od tego, co sobie zaplanuje na dany dzień i czy nagle nie wpadły jakieś tematy pilne.
W ramach tych bieżących zadań są zarówno te produktowe, jak i biznesowe, gdyż obecnie tak na dobrą sprawę łączę funkcję kierownika działu i product managera. Jako kierownik działu koordynuję przede wszystkim pracę zespołu, a także dbam o kwestie biznesowe, w ramach których niezwykle istotne jest strategiczne planowanie rozwoju naszego obszaru, bowiem trzeba myśleć nie tylko o tym, co tu i teraz, ale także o tym, co będzie się działo się przez kolejne miesiące i w jakim kierunku powinniśmy zmierzać, aby się jako dział cały czas rozwijać.
Wchodzi tutaj więc w grę zarządzanie roadmapą naszego obszaru, określającą z jednej strony właśnie kierunek, w jakim zmierzamy przy jednoczesnym wskazywaniu konkretnych kroków, które nas w tym kierunku będą prowadzić. Tymi krokami mogą być zarówno nowe produkty/serwisy, które chcemy wprowadzać, jak i istotne zmiany w ramach tych produktów/serwisów, które już obecnie posiadamy.
Oczywiście kwestie biznesowe to też realizowanie celów, które są zarówno stawiane przez firmę, jak i takich, które sami sobie wyznaczamy wewnątrz działu, określając punkt, do jakiego zmierzamy. W ramach typowego dnia pracy często nie brakuje również kwestii zarządzania tematami budżetowymi, gdyż z jednej strony pracujemy nad tym, aby stopniowo nasze serwisy rosły, jeśli chodzi o ruch a z drugiej nie ma co ukrywać, że finalnie i tak kluczowe jest, jak to, co robimy przekłada się na przychody naszego obszaru.
Tak jak wspomniałem chwilę wcześniej oczywiście mam też zadania bardziej “produktowe” związane z bezpośrednią pracą przy rozwoju naszych serwisów na poziomie ofertowym (min. rozbudowa portfolio gier, wyszukiwanie tytułów z największym potencjałem), contentowym (min. zlecanie, optymalizacja treści, tworzenie content planów) oraz technicznym (min. regularne audytowanie serwisów, zlecanie zadań do IT).
Po pracy etatowej przychodzi jeszcze czas na rozwój swoich projektów, na których czele jest HRlityczny, a więc mój HRowy blog. W ramach tego obszaru przede wszystkim przygotowuję sobie na każdy tydzień konkretny plan. Sercem tego planu są tematy, które chcę poruszyć w ramach swojego bloga.
Tak więc można powiedzieć, że punktem wyjścia do działań jest tutaj po prostu content plan określający jasno jakie treści będę chciał przedstawić użytkownikom w kolejnych dniach. Na tej podstawie planuje sobie cały harmonogram prac na dany tydzień zakładający przygotowywanie odpowiednich materiałów, a także postów na potrzeby mediów społecznościowych.
Oprócz tego regularnie poświęcam również czas na kwestie analityczne, przyglądając się między innymi temu, co przede wszystkim przyciąga użytkowników, w jaki sposób poruszają się po serwisie i jakimi kanałami przede wszystkim do mnie trafiają.
Jeśli chodzi o twarde kompetencje, to mogę śmiało stwierdzić, że w moim przypadku niezwykle pomocne w karierze było to, że długo działałem w obszarze SEO. Zajmując się pozycjonowaniem stron, miałem okazję i możliwości rozwijać się w bardzo wszechstronny sposób, działając w obszarze szeroko pojętego marketingu internetowego, a także dbając o rozwój swoich kompetencji analitycznych i technicznych.
Z mojej perspektywy po tych wszystkich latach mogę stwierdzić, że w przypadku pracy przy rozwoju produktów online wiedza na temat marketingu internetowego jest niezwykle przydatna. Nawet jeśli ktoś nie będzie się bezpośrednio zajmował obszarem traffic acquisition a będzie podobnie jak ja Product Managerem to wiedza na temat poszczególnych kanałów ruchu przyda mu się niejednokrotnie. Będzie ona użyteczne zarówno przy planowaniu oraz egzekwowaniu strategii dla danego produktu, jak i podczas współpracy z innymi działami lub partnerami zewnętrznymi takimi jak choćby agencje marketingowe.
W kwestii kompetencji miękkich bez wątpienia niezwykle przydała mi się umiejętność słuchania. Bez wątpienia jestem takim typem człowieka, który woli słuchać niż mówić i na początku swojej kariery postrzegałem to jako wadę, jednak z perspektywy czasu widzę, że taka postawa ma liczne plusy. Mądre słuchanie prowadzi do zrozumienia, a gdy już pracuje się na takich stanowiskach jak Product Manager czy kierownik działu zrozumienie innych ludzi ich potrzeb oraz oczekiwań jest niezwykle ważne.
Ze względu na ilość zadań i obowiązków niezwykle ważna jest również umiejętność zarządzania sobą w czasie i dobrej organizacji pracy. Wiele otwartych wątków jednocześnie, konieczność przypilnowania naprawdę wielu tematów, które niekiedy dotykają kilku różnych działów i do tego jeszcze liczne spotkania/calle. Niekiedy potrafią jeszcze wpaść różnego rodzaju niespodziewane pilne tematy, którymi trzeba się zająć dosłownie “na już” i łatwo sobie wyobrazić, że dobre zorganizowanie sobie kalendarza w ciągu tygodnia okazuje się niekiedy być naprawdę sporym wyzwaniem.
Zdecydowanie na wspomnienie zasługuje też kreatywność i umiejętność spojrzenia na różne tematy w nieszablonowy sposób. Dotyczy to zarówno projektów, przy jakich się pracuje i ich rozwoju, ale także własnej pracy, którą niekiedy można znacznie usprawnić choćby poprzez automatyzację pewnych zadań, aczkolwiek aby to skutecznie zrobić, przyda się właśnie umiejętność kreatywnego spojrzenia na wyzwania, przed jakimi się staje.
Co do cech charakteru to wskazałbym na nieustępliwość oraz ciekawość. Tak jak mam, że gdy staję przed jakimś wyzwaniem to nie dawało mi ono problemu, dopóki skutecznie sobie z nim nie poradziłem, a więc do momentu aż rozwiązałem jakiś problem, czy też znalazłem odpowiedź na jakieś pytanie. Ta wrodzona nieustępliwość sprawiała od samego początku kariery, że nawet gdy jakieś wyzwanie doprowadzało mnie do stanu, że myślałem, iż dotarłem już do ściany i nic więcej nie wymyślę, to jednak z czasem docierałem w końcu do rozwiązania, bo tak wytrwale drążyłem ten temat.
Drugą cechą jest ciekawość, która już od najmłodszych lat napędzała mój rozwój. Gdy zaczynał mnie interesować jakiś temat, to potrafiłem się bez reszty oddać zgłębianiu go poprzez wyszukiwanie ciekawych materiałów takich jak artykuły, raporty, podcasty, książki czy też wideo. Do tego dochodziły jeszcze szkolenia czy też webinary i tak chłonąłem wiedzę wszelkimi dostępnymi kanałami, aby następnie znajdować dla niej praktyczne zastosowania w swojej pracy.
Wiedząc to, co wiem teraz, zdecydowanie poleciłbym dawnemu sobie znalezienie sobie mentora w branży, w której chce się rozwijać. Rozmowa z kimś, kto w danej branży pracuje od lat, naprawdę potrafi otworzyć oczy na to, co w danej branży jest kluczowe i na rozwój jakich kompetencji zdecydowanie warto postawić.
Drugą kwestią, jaką bym sobie doradził, gdybym miał okazję porozmawiać z młodszą wersją siebie byłoby zaczęcie już na samym początku kariery rozwijania projektów “po godzinach”. W moim przypadku byłyby to strony internetowe, na których miałem okazję testować zdobywaną wiedzę SEO. Jednak wszystko tak naprawdę będzie zależało od branży, w jakiej dana osoba chce się rozwijać. Kluczowe w tym wypadku jest to, aby mieć gdzie testować i próbować w praktyce to, czego się uczymy.
Niezwykle jest bowiem szybkie chłonięcie nowej wiedzy, jednak najbardziej efektywna nauka jest, wtedy gdy ta wiedza poparta jest jej praktycznym zastosowaniem.
Osobom dopiero zaczynającym swoją karierę radziłbym za to ostrożnie podchodzić do tematu szkoleń i konferencji. Ja na samym początku popełniłem ten błąd, że wręcz zachłysnąłem się, tym jak wiele jest wiedzy do zdobycia w obszarze marketingu internetowego i jak szybko tę wiedzę chłonę. W efekcie praktycznie co tydzień brałem udział w jakiejś konferencji czy szkoleniu i niestety szybko przekonałem się, jak bardzo wiedza na poszczególnych tego typu eventach się potrafi pokrywać.
Oczywiście był to mój błąd, gdyż zachłyśnięty wiedzą nie przeglądałem nawet dokładnie programów konkretnych konferencji czy szkoleń. Kierowałem się wtedy głównie tym, że dane wydarzenie jest w branży znane i że wiedzą dzielą się na nim znane w branży osoby. Teraz już wiem oczywiście, że nazwiska w agendzie to nie wszystko i wcale nie muszą być gwarancją tego, że wyjdziemy z takiego szkolenia czy konferencji zadowoleni.
Dlatego radziłbym zdecydowanie dokładne zapoznawania się z programem konferencji czy szkolenia, które nas szczególnie interesuje. Najlepiej zastanowić się czego przede wszystkim chcemy się dowiedzieć, jakie pytania ostatnio pojawiły się w naszej głowie i z tej perspektywy patrzeć na to czy dane szkolenie lub konferencja faktycznie może dać nam odpowiedzi, których szukamy. Gdy wiemy czego oczekujemy, łatwiej jest dokonać przemyślanego wyboru. W tym kontekście warto się też zorientować czy osób z odpowiednią wiedzą nie ma przypadkiem w organizacji, w której pracujemy. Może się bowiem okazać, że od takiej osoby nauczymy się znacznie więcej niż z wielu szkoleń czy konferencji.
Skoro o eventach mowa to warto zainteresować barcampami, a więc wydarzeniami szczególnie popularnymi w środowisku IT. Wyróżniają się one tym, że odbywają się w stosunkowo luźnej atmosferze, często właśnie w różnego rodzaju pubach czy restauracjach a ich integralną częścią jest silny nacisk na networking, który dla wielu osób jest wręcz kluczowym ich aspektem.
Sam znam osoby, które na tego typu wydarzenia chodzą nie tyle dla prezentacji, które są podczas nich przedstawiane, ale właśnie dla tej możliwości poznawania ludzi z branży i wymieniania się wiedzą oraz doświadczeniem. Budowanie sieci kontaktów już od samego początku swojej kariery może nam przynieść korzyści nie tylko w kontekście tego, że będziemy mieli od kogo się uczyć i inspirować, ale też, gdy mowa o samym rozwoju swojej kariery. Sam mogę powiedzieć, że na przestrzeni lat najciekawsze oferty pracy otrzymywałem właśnie z polecenia.
Zacznij rozwijać się z nami i zyskaj przewagę na rynku pracy – za darmo!
Pomóż innym postawić pierwsze kroki na drodze kariery