Na chwilę obecną moja praca polega na dzieleniu obowiązków konsultanta oraz freelancera z pracą na stanowisku Senior Marketing Automation Specialist w agencji Yetiz Interactive. Na co dzień zajmuję się wspieraniem firm w budowaniu ich relacji z klientami z wykorzystaniem narzędzi do automatyzacji marketingu. Tworzę strategię i dobieram odpowiednie taktyki, buduję scenariusze automatyzacji. Pomagam w segmentacji klientów i dbam o ich jak najlepsze doświadczenia związane z wspomnianą wyżej komunikacją.
Automatyzacją w pełnym wymiarze zajmuję się od roku, jednak mój pierwszy kontakt z marketing automation miał miejsce już w 2017 roku, kiedy po szkoleniu zostałem przydzielony do stworzenia prostej automatyzacji dla ówczesnego pracodawcy. Później, w roku 2020 i 2021 samodzielnie wdrożyłem system do automatyzacji marketingu w dwóch firmach. W jednej z nich, moja praca była dużo ściślej związana z tym co robię w tej chwili i właśnie tam zdobyłem największe doświadczenie. Był to eCommerce z branży fashion, więc pomysłów, zadań i wdrożeń było znacznie więcej niż w poprzednich firmach.
Przełom w rozwoju zawodowym i osobistym przypadł na końcówkę roku 2022 i początek 2023. Zacząłem pracę w agencji, w pełnym wymiarze godzin, skupiając się na obsłudze klientów tylko i wyłącznie pod kątem marketing automation. Pozyskałem również kilku klientów, z którymi współpracuję na zasadach konsultingu i prowadzenia działań w szerszym wymiarze niż doradztwo jako freelancer.
Osiągnięcia? Niemal codziennie optymalizuję i usprawniam kampanie klientów, więc każdy dzień przynosi małe sukcesy. Jednak te większe również się pojawiają. W 10 miesięcy, od zera – pomogłem klientowi zbudować bazę odbiorców newslettera do około 26 tysięcy. Dla innego, stworzyłem całkowicie nowy scenariusz porzuconego koszyka, który pozwolił odzyskać 10% więcej koszyków miesiąc do miesiąca w porównaniu z wcześniejszym scenariuszem. Jestem również odpowiedzialny za opiekę i wdrażanie automatyzacji dla dużego klienta korporacyjnego, z którym rozpoczęliśmy współpracę od krótkich konsultacji.
Z sukcesów pozazawodowych – w latach 2016-2019 prowadziłem popularnego bloga o herbacie, który otworzył mi drzwi do szeregu wystąpień publicznych: od kameralnych wystąpień dla 10 osób, po prezentacje dla ponad setki zgromadzonych słuchaczy. W międzyczasie zaliczyłem również krótki epizod w telewizji śniadaniowej i kilka wystąpień radiowych.
Choć może zabrzmieć to górnolotnie – moją pasją jest praca. Bardziej rozumiana jako tworzenie pomocnych i skutecznych rozwiązań, pozwalających realizować cele klientów, niż tylko siedzenie za biurkiem i ‘odklikiwanie’ zadań. Oprócz tego, jestem pasjonatem dobrej herbaty. Choć uwielbiam kontakt z ludźmi, rozmowy i budowanie relacji – moim ulubionym sposobem na ładowanie baterii i czerpanie inspiracji, jest spędzanie czasu z rodziną – bez telefonu i komputera w pobliżu.
Większość tygodnia spędzam na pracy zdalnej. Jeden dzień, zazwyczaj czwartek – przeznaczam na pracę w biurze agencji.
Mój dzień pracy zaczynam zazwyczaj od czarnej, mocnej herbaty z mlekiem. Wszystko, co dzieję się, gdy siadam do biurka zależy od wielu czynników. Pracując równocześnie “na swoim” i w agencji, muszę umiejętnie podzielić zadania w taki sposób, by każdy klient był odpowiednio zaopiekowany.
Zazwyczaj zaczynam od przeglądu tego, co dzieje się w automatyzacjach i kampaniach klientów oraz sprawdzam raporty. Później, jeśli to możliwe zaczynam realizować zadania zaplanowane w dniu poprzednim. A te są najróżniejsze: audyty, bieżące poprawki scenariuszy, e-maili czy pop-up’ów, przeprowadzanie testów a/b, lub tworzenie nowych scenariuszy i strategii.
Ważną częścią dnia są również spotkania z klientami. Tych potrafi być naprawdę sporo. Czego dotyczą? Są to zazwyczaj konsultacje, rozmowy z potencjalnymi klientami, czy choćby omawianie bieżących tematów.
W ciągu dnia, staram się znaleźć przestrzeń na aktywność w social mediach, głównie na LinkedInie. Oprócz budowania sieci kontaktów, udzielania się w różnych wątkach, staram się dzielić swoją wiedzą i doświadczeniem.
Dzień kończę planowaniem zadań na kolejny dzień, lub tydzień. Staram się zrobić podsumowanie tego, co udało mi się osiągnąć, a co jest jeszcze do zrobienia.
Na czym polega moja praca? Patrząc możliwie jak najogólniej: na budowaniu sprawnej i zautomatyzowanej komunikacji firm z ich klientami. I choć w jej centrum zawsze jest człowiek: odbiorca, to na koniec dnia biznes klienta musi się spinać. Moim zadaniem jest więc sprawne ułożenie relacji pomiędzy potrzebami biznesu, a doświadczeniami klienta.
Co więcej, aby dobrze zrozumieć moją pracę, trzeba odkryć iż marketing automation, to nie jedynie wysyłanie e-maili ofertowych czy porzuconych koszyków. W MA chodzi o umiejętne docieranie do właściwych odbiorców we właściwym czasie z właściwym przekazem. A więc: segmentacja odbiorców, monitorowanie ich zachowań i dostarczanie wartości.
Według mnie marketing automation to trochę jak połączenie matematyki i języka polskiego w szkole.
Musimy mieć rozwinięte umiejętności analityczne, umieć planować i reagować na bazie zebranych danych. Przydaje się również logiczne myślenie, które pomaga w budowaniu scenariuszy i uwzględnianiu w nich wszelkich możliwych wyjątków i zdarzeń.
Z drugiej strony, niezwykle istotne są tu umiejętności miękkie takie jak: tworzenie dobrych treści, zdolność do przekazywania wiedzy w krótki i zwięzły sposób, poczucie estetyki, a także rozumienie pewnych mechanizmów psychologicznych – ważnych w marketingu.
W skrócie: im szersze są nasze kompetencje, tym skuteczniej będziemy potrafili pomóc klientom. Dla przykładu: od wczesnych lat młodzieńczych interesowałem się tworzeniem stron i kodowaniem. Później, moje zainteresowania przeniosły się na grafikę i fotografię. Później, budowałem relację z ludźmi będąc barmanem. Zacząłem też interesować się sprzedażą, czym zarabiałem na utrzymanie w czasie studiów, które z kolei dotyczyły marketingu i zarządzania. Po studiach, zacząłem pracę w agencji SEO i coraz bardziej – krok po kroku, zacząłem poznawać digital marketing: UX, SEM czy choćby content marketing.
Zdobyte doświadczenie w wydawałoby się odległych zawodowo światach, pozwala mi być skutecznym ekspertem marketing automation.
Dlaczego?
Bo rozumiem czym jest marketing, jak działa i jakie cele powinien realizować. Wiem, że działania marketing automation nie są oderwanym od świata bytem i, aby były skuteczne potrzebna jest dobra strona, skuteczne reklamy, branding i dostarczanie wartości. Potrafię sam napisać treść, dobrać zdjęcia, zakodować i ostylować e-maila czy pop-up. Stworzyć strategię i dobrać odpowiedni scenariusz, a na końcu – wyciągnąć wnioski – pamiętając o najważniejszym celu marketing automation: zwiększanie sprzedaży, przez budowanie długich i trwałych relacji z klientami.
Holistyczne podejście, jest tutaj kluczowe.
Gdybym mógł dać sobie sprzed kilku lat radę, powiedziałbym: “Korzystaj z wiedzy, która jest na wyciągnięcie ręki”.
Darmowych zasobów do zdobywania wiedzy w zakresie automatyzacji marketingu jest aktualnie tak dużo, że wejście do tego świata jest prostsze niż kiedykolwiek. Darmową wiedzę udostępnia każde większe narzędzie do marketing automation. Dla przykładu: swoje ‘akademie’ mają HubSpot, klaviyo czy Make. Salesforce ma swój “Trailhead”, a Zapier ma po prostu kursy, które można u nich odbyć.
Oprócz tego, w Internecie można znaleźć mnóstwo materiałów, poradników oraz przydatnej wiedzy.
Niestety, nawet odbycie najlepszych kursów i zdobycie wszystkich certyfikatów, nie pomoże zdobyć doświadczenia w pracy na żywym organizmie. Dlatego najlepsze do zdobycia pierwszych szlifów są agencje, które zajmują się marketing automation i mają otwarte rekrutacje na juniorów. Dopiero zestaw: teoria + praktyka, daje prawdziwe możliwości rozwoju i szanse na faktyczne nauczenie się MA.
Czego bym unikał, gdy już wejdziemy w tryby pracy z klientami? Ślepego powtarzania schematów. Nie każdy scenariusz sprawdza się we wszystkich biznesach, a kopiowanie daje często średnie wyniki. Dla przeciwwagi napisałbym: testuj, testuj i testuj. A jak już skończysz, to testuj dalej.
Zacznij rozwijać się z nami i zyskaj przewagę na rynku pracy – za darmo!
Pomóż innym postawić pierwsze kroki na drodze kariery