Jestem grafikiem, Art Directorem i UX/UI designerem. Aktualnie łączę pracę dla Togeter – agencji strategiczno UX/UIowej i pracę nad swoimi projektami jako freelancer. Moje prywatne projekty dotyczą wizerunku marek, brandingów, opakowań, produktów cyfrowych, sklepów, serwisów internetowych.
Mam ponad dwunastoletnie doświadczenie w projektowaniu graficznym. Wcześniej prowadziłam i rozwijałam swoje studio graficzne Kurka. Aktualnie połączyłam siły z Cyfrowym Kolektywem Avrio i razem prowadzimy projekty. Zbyt dużą ilość czasu zabierało mi prowadzenie klienta, przygotowanie planowania do projektu, a coraz mniej czasu zostawało mi niestety na samo projektowanie, w czym jestem najlepsza. Dlatego połączyliśmy siły i teraz ja zajmuję się czysto częścią projektową a mój biznesowy partner z Kolektywu przejął część formalną. Jest to dla mnie nowy rozdział i z nowa energią mogę podchodzić proejktów dla klientów.
Bardzo odpowiada mi połączenie ścisłego projektowania i podejścia UXowego z bardziej luźnym czysto wizualnym projektowaniem w obszarach brandingowych. Projekty o charakterze UX/UI pozwalają mi uporządkować tryb pracy, wejść w styl pracy bardziej opartym na badaniach, zasadach i gridach. We freelancerskich tematach mogę zająć się natomiast estetyką, lekkim szaleństwem, pozornym odejściem od sztywności design systemów.
W projektowaniu najbardziej cenię moment wdrożenia designu. Projektowanie realnych rozwiązań, z których inni korzystają na co dzień, lub grafik które funkcjonują w przestrzeni publicznej to dla mnie najważniejszy aspekt mojego zawodu.
Prywatnie jestem mamą i na tym polu się spełniam równie mocno. Uwielbiam rower, dobre jedzenie, nie cierpiałam ćwiczyć ale musiałam się przestawić na aktywną stronę mocy, żeby nadążać za moimi dziećmi. Teraz to uwielbiam – najchętniej nie zsiadałabym z roweru.
Pierwszą część dnia spędzam nad zadaniami dla Together, gdzie projektujemy aplikacje mobilne i design systemy. Tutaj prowadzę klientów z Polski i z zagranicy. Staram się dostarczać użytkownikom dobre rozwiązania i łatwe w obsłudze produkty.
Potem uciekam po moje dzieci i spędzamy czas razem. Po południu siadam do moich freelancerskich tematów. Lubię pracować, kiedy wszyscy śpią, bo nic mnie wtedy nie rozprasza. Pracuję w takich ciągach projektowanych. Raz na jakiś czas muszę odpocząć od projektu, który mi się opatrzy. Po krótkiej przerwie inaczej na niego patrzę. Bardziej obiektywnie mogę do niego podejść i wyłapać szczegóły do zmiany. Dlatego nie lubię asapów i mikro krótkich terminów.
Nie pozwalają na dopracowanie projektu, w każdym szczególe a jestem perfekcjonistką i każdy projekt staram się zrobić tak, aby był nowym najlepszym projektem z mojego portfolio. Drażni mnie, kiedy czas na to nie pozwala i nie lubię tak pracować. Jeśli klient nie ma do mnie zaufania i bardzo naciska na terminy staram się mu wytłumaczyć, że będzie to ze szkoda dla projektu, za który przecież płaci. Jest to inwestycja, więc jeśli już się na nią decyduje niech pozwoli przemyśleć i dopracować projekt.
Jestem fanką pracy z ludźmi ale nie w biurze. Home office to dla mnie najlepsze rozwiązanie – z nad mojego kącika w salonie ogarniam, co robią moje dzieci, mogę być obecna mocno w ich życiu a równocześnie mogę realizować się jako projektant.
Długo pracowałam w domu jako freelancer i potem dość intensywnie szukałam kontaktu z ludźmi. Uważam, że zetknięcie z innymi, praca w korporacji jaką zaliczyłam dużo mi dały. Każde zetknięcie z innym projektantem jest dla mnie nauką. Na styku dziedzin z resztą powstają najlepsze projekty. Praca w startupie, który mocno i szybko się rozrósł pozwoliła mi być częścią bardzo dużego zespołu, uczestniczyć w prężnie rozwijającej się firmie, zrobić kilka opakowań, które były dobrze przyjęte i nadrobić zaległości we wszystkich aplikacjach usprawniających działanie w grupie.
W mojej pracy narzędzia, jakimi się posługują graficy dość prężnie się zmieniają. Już nikt nie projektuje stron internetowych tak jak 10 lat temu. Projektant musi nadążać za rozwojem tych narzędzi i wciąż się dokształcać. Również ja to musze robić, żeby nie wypaść z rynku.
Bardzo ważne jest przygotowanie projektu – wytłumaczenie klientowi procesu, co po kolei będziemy robić. Jakie etapy go czekają. Dobry projekt jest wynikiem współpracy między grafikiem i klientem. W miarę podejmowania przez niego kolejnych decyzji może on skręcić nieco w inna stronę niż pierwotnie sobie wyobrażaliśmy.
Dlatego warto czasami spędzić z klientem więcej czasu i dobrze go do tego procesu przygotować. Zbadać konkurencję, zrobic design schools czyli wspólnie omówić moodboardy i pomysły. Wybadać, czego poszukuje. To wymaga wyczucia i słuchania klienta.
Jeśli chodzi o cechy charakteru – ja jestem uparta i wytrwała. Naprawdę masę godzin zajmuje mi siedzenie nad projektami. Żeby być w tym dobrym trzeba to robić wciąż i wciąż starać się przekraczać swoje granice. Predyspozycje to jedno a codzienna praca to drugie, pracowitość to tutaj dla mnie kluczowa cecha.
Osobie zaczynającej radziłabym próbować przerabiać nawet odrzucone projekty. Przekształcać je po swojemu i też umieszczać w portfolio jako propozycje projektowe. Obserwować najlepszych, zapisywać wszystkie inspiracje z różnych dziedzin. Mam milion tablic na pintereście, gdzie zapisuję różne obrazy. Czasami spodoba mi się połączenie koloru, czasami druk, typografia, jakieś elementy w ubraniach, zestawienie barw. Zbieram je, przechowuję i potem zestawiam w grupy. Dzięki temu zapamiętuję je lepiej i wyciągam te inspiracje z pamięci przy kolejnym projekcie.
Kolejną moją radą to nie zrażać się. Czy zawsze byłam świetna, najlepsza albo wystarczająco dobra? Czy każdy projekt był najlepszy, świetny i wart wsadzenia do portfolio? Oczywiście, że nie. Niejedna korekta na Akademii Sztuk Pięknych była dla mnie powodem do płaczu. Ale zaciskałam zęby, słuchałam komentarzy i zawsze chciałam pokazać, że umiem to zrobić. Załamywał się, chciałam uciec w Bieszczady ale wracałam. Bo projektowanie było moim wielkim marzeniem.
Mało kto rodzi się się od razu genialnym projektantem, czasami mamy predyspozycje do tego a resztę musimy wypracować.
Ja nie projektuję rzeczy, których nie czuję. Jeśli coś jest zupełnie poza moją estetyką, to nie przyjmuję takiego projektu. Klient znajdzie inną osobę, która zrobi to lepiej ode mnie.
Zacznij rozwijać się z nami i zyskaj przewagę na rynku pracy – za darmo!
Pomóż innym postawić pierwsze kroki na drodze kariery